Pytacie nas czasami o sytuacje, które nie sprzyjają fajnej imprezie. Pośpiech i nerwowa atmosfera. To naprawdę nie sprzyja:). Warto czasami uelastycznić niektóre punkty programu. Być może nawet pozwolić sobie na zrezygnowanie z nich. Zbyt bogaty scenariusz może sprawić, że Wy i Wasi goście po prostu za nim nie nadążycie i odetchniecie dopiero w środku nocy. Janek na pewno doradzi Wam, jak roztropnie podejść do scenariusza. Tak, żeby Wasz czas na parkiecie naprawdę dał Wam przyjemność:)
Janek, poza tym, że jest didżejem i kosmicznie energetycznym konferansjerem trenuje kung fu, gra na trąbce, mówi po chińsku i kocha Nepal. Muzycznie? Najchętniej Rock & roll, reggae i dobra alternatywa, ale disco, funk, house i dobry pop zagra z taką samą radością. Janek jest też rowerowym aktywistą:). Jeśli tylko mógłby zabrać sprzęt w jakąś rowerową przyczepkę, jeździłby do Was jednośladem!