Mariusz uwielbia motocykle i podróże. Nie był jeszcze w Patagonii. Najbardziej lubi grać ciężką muzykę. Ale nie za ciężką. Ricky i Morty to jego ulubiona bajka. Tango in the night to jego ulubiona płyta, a Honda Africa Twin to jego ulubiony motocykl. Poza tym nikt tak, jak Mariusz nie przyrządza szakszuki.
Mariusz, jeśli ktoś by go spytał, czy da się tak poprowadzić wesele, żeby każdy, ale naprawdę zupełnie każdy był absolutnie zadowolony albo czy dałby gwarancję na to, że parkiet przez całą noc będzie w stu procentach zapełniony, powiedziałby, że nie. Tak, jak każdy z Panów od Muzyki:). Bo choćby nie wiem co byśmy zrobili… zawsze czyjeś oczekiwania znajdą się w ekstremum.